Jest jak ziemniaki dla Polaka. Sushi dla Japończyka. Kebab dla Turka. Ryż dla Chińczyka.
Pizza. Dla Włocha to cała prawda o ich kuchni a w Polsce to prawda ale o kaloriach i tonach tłuszczu. Bo u nas lubi się gdy jest dużo, przepastnie, a ciasto ugina się pod ciężarem składników i tłustego żółtego sera…rzeczywiście pizza po polsku może okazać się najszybszą drogą do dodatkowych kilogramów i zapchanych przez cholesterol żył.
Szukałam prawdy o pizzy w wielu miejscach we Włoszech ale i w dobrych knajpach w Warszawie. Za wzór miałam cienkie ale trzymające farsz ciasto, ser mozzarella biała i dosłownie kilka produktów. To dla mnie pizza idealna. I można się nią zachwycić w kilku miejscach np „Mąka i woda” czy „Vilano” w słynnym warszawskim „Lemingradzie”.
Obie pizze są inne, zwłaszcza ta w „mące i wodzie” odbiega od stereotypu, ale to dlatego, że jest to pizza neapolitańska. Czyli?
Czyli ciasto do pizzy przygotowywane jest w specjalny sposób wyznaczony przez Konsorcjum Pizza Napoletana. To ono decyduje z jakich składników powstaje pizza. Używa się do niego specjalnej mąki zero zero ( bardzo drobno mielonej) dzięki czemu ciasto dojrzewa przez około 12 h . Do wyrobu używa się bardzo małej ilości drożdży ( na 10-12 sztuk pizz wykorzystuje się 1 g drożdży). Z kolei sos pomidorowy, uzyskiwany ze specjalnego gatunku pomidorów zwanych San Marzano. Rosną one na zboczach Wezuwiusza.
Nie bez znaczenia jest również wypiekanie ciasta w piecu opalanym drewnem, w temperaturze 500 stopni przez około 60-90 sekund.
Pizze tą spożywa się nożem i widelcem. Dla mnie to najlepsza pizza jaką jadłam.
Podsumowując, w Warszawie mówi się o trzech miejscach z dobrą pizzą. Są to wspomniane „Vilano”, „Mąka i woda” czy „Mamma Marietta”. Ta ostatnia moim zdaniem jest dosyć przeciętna i dlatego nie rozwodzę się na jej temat.
Wiem, że nic nie dorówna pizzy, która wychodzi o opalanego drewnem pieca ale najbliższym ideału jest przepis z książki Jamiego Oliviera. Specjalnie do jej przygotowania zakupiłam kamień na którym piekliśmy pizze.
Moja pizza jest dosyć uboga, bo składa się zazwyczaj z sosu pomidorowego i mozzarelli.
Składniki:
800 g białej mąki chlebowej
200 g semoliny
2 saszetki suchych drożdży (7g saszetka)
1 łyżka soli
1 łyżka cukru pudru
ok 650 ml wody letniej
Przygotowanie:
1. Drożdże i cukier rozprowadź w letniej wodzie i odstaw na 5 minut. Powinny zacząć pracować- u mnie pojawiają się bąbelki
2. Na blat wysyp mąkę i semolinę i sól.
3. Do mąki dodawaj rozdrobnione drożdże. Rozpocznij wyrabianie ciasta.
4. Ciasto początkowo będzie miało konsystencje owsianki. Podsypuj je delikatnie mąką i cały czas wyrabiaj.
5. Po 10 minutach wyrabiania ciasto powinno być elastyczne i pulchne.
6. przykryj ciasto folią i pozostaw do wyrośnięcia na 15 minut.
7. Nagrzej piekarnik do 250 stopni, wkładając kamień.
8. Ciasto podziel na porcje, u mnie wychodzi około 6 pizz. Rozwałkuj każdy placek na grubość około 0,5 cm.
9. Nałóż składniki według własnego uznania.
10. Wyjmij nagrzany kamień, na kamieniu ułóż pizze i piecz około 7 minut.