W tym tygodniu byliśmy świadkami ogromnej polskiej transformacji. Coś w nas pękło. Coś się skończyło. I na koniec coś się wreszcie zaczęło.
Nadworny „baletmistrz“ Polski Michał Piróg wykrzyczał, że:
„Polska się zmienia“
Uff, cały kraj odetchnął z ulgą. Skoro tak mówi to znaczy, że może nie jesteśmy tacy beznadziejni. My Polacy wybraliśmy czarnoskórą modelką Osuenhe (Osi) Ugonoh na zwyciężczynię czwartej edycji programu TOP MODEL.
Nie szkodzi, że jej bezpośrednia konkurentka Marta Sędzicka była lepsza o głowę. My wolimy inność i różnorodność. A media przecież powtarzają, że jesteśmy rasistami, antysemitami, moherami, zapyziałym Państwem i Bóg wie kim lub czym jeszcze. To jak to w końcu jest bo ciągle środkom masowego przekazu wydaje się, że my Polacy w życiu nie widzieliśmy czarnoskórej osoby. Chyba, że w telewizji. Nic tylko ganiamy Murzynów i Żydów po ulicach, małe czarne dzieci wyzywamy od diabelskich nasień, a na stadionach rzucamy w takich bananami. Taki straszny z nas naród, że odmienność traktujemy jako wroga numer jeden.
Mass media namiętnie czytają nam tylko rasistowskie komentarze, które wypisują jacyś debile i inne skrajne niedouki, mówiąc, że to Polska właśnie. Odnoszę wrażenie, że już niedługo zaczną straszyć, żeby nie wychodzić wieczorem na ulicę bo za rogiem czai się Polak rasista, antysemita i homofob. Z siekierą. Co z tego, że program Top Model prowadzą trzej homoseksualiści (w tym jeden Żyd) i ślicznotka mówiącą pół zdania po polsku, pół zdania po angielsku. To pewnie mało, żeby nazwać nas tolerancyjnym krajem. Kto więc głosował na Osi skoro tacy z nas rasiści? Pewnie inteligencja? No ale ona przecież nie ogląda takiej sieczki. Więc kto? Może faktycznie się zmieniamy? Ale mniejsza z tym.
Tak naprawdę celem tego i innych podobnych programów nie jest wypromowanie wschodzącej gwiazdy wybiegu. Celem jest oglądalność, wzbudzanie skrajnych emocji i w końcu „wychowywanie społeczeństwa“. Z tym ostatnim mamy własnie do czynienia. Trend na skrajność, inność, różnorodność, mniejszości seksualne, transwestytów (choćby Pan-Pani Wurst) jest lansowany od dawna. Media wyraźnie przyzwyczajają nas do tego i każą nam to natychmiast akceptować, więc może stąd taki wynik wyboru Osi. Tego nie wiem dokładnie.
Ale stop. W trakcie pisania rzuciłem okiem na artykuł w „Gazecie Wyborczej” a propos Top Model. Justyna Suchecka pisze, że niekoniecznie zaszła w nas zmiana bo masa cymbałów internautów komentowała wygraną modelki wspominając coś o „asfalcie“. A już skakałem z radości. Zapytam ponownie kto w końcu głosował na Osi? Przecież nie rzesza takich pół mózgów bo w przeciwnym razie dziewczyna nie zajęłaby nawet drugiego miejsca.
Koniec końców dobrze, że wygrała ta sympatyczna, czarnoskóra modelka, bo w przeciwnym razie w mediach naprawdę by zahuczało, że Polska to strasznie rasistowski kraj, a Michał Piróg nie obwieściłby Polakom tak przełomowego wydarzenia.